7.08.2011

mLearning rozszerza możliwości szkoleń stacjonarnych i e-learningowych

Różne wydarzenia rodzinne i spora ilość pracy zawodowej spowodowały moją nieobecność na blogu jakiś czas. Po krótkim urlopie, który pozwolił złapać oddech oraz przywrócić potrzebny dystans i porządek wracam do aktywnego pisania.

Temat o którym myślę od dawna to mLearning, czyli uczenie się z wykorzystaniem urządzeń mobilnych. Co jakiś czas docierają do nas nowinki na temat możliwości HTML-a 5, czy informacje o mobilnych funkcjonalnościach narzędzi autorskich do e-learningu. Można dzięki nim przygotować w pełni interaktywne szkolenia e-learningowe na urządzenia mobilne. Trudność pojawia się jednak wtedy kiedy pytamy o cel mLearningu.

Po co nam mLearning, czyli pytanie o cel?
Clark N. Quinn, autor książki "Designing mLearning: Tapping into the Mobile Revolution for Organizational Performance", proponuje i trudno się z nim nie zgodzić, że mLearning nie ma zastępować tradycyjnych szkoleń e-learningowych na komputery stacjonarne i laptopy, lecz ma stanowić uzupełnienie formalnego i nieformalnego nauczania, które odbywa się w tradycyjnych salach szkoleniowych lub w wirtualnej rzeczywistości, na przykład z wykorzystaniem szkoleń e-learningowych.


Jeżeli narzędziem mLearningu będzie telefon komórkowy, to mały ekran telefonu, mała klawiatura i inne ograniczenia powodują, że myślenie o mLearningu jako o sposobie dostarczania kursów nie jest dobrym pomysłem, raczej warto myśleć o mLearningu jako o sposobie rozszerzeniu możliwości uczenia się i szkoleń. Quinn w swojej książce używa metafory GPS-u: podobnie jak GPS dostarcza nam informacji na temat zaplanowanej trasy przejazdu, mLearning powinien dostarczać wiedzy i umiejętności potrzebnych na stanowisku pracy.
Przekładanie wszystkich szkoleń do formatu na urządzenia mobilne mija się z celem. Są jednak tematy, zagadnienia, które na urządzenia mobilne warto robić.

Gdzie można wykorzystać mLearning?
Można sobie wyobrazić wykorzystanie e-learningu do wspierania edukacji w następujących sytuacjach:
  • doradca klienta korzysta z interaktywnego narzędzia do optymalizacji umowy i dostosowania jej do potrzeb klienta,
  • handlowiec korzysta z listy kontrolnej przed wejściem do klienta,
  • inżynier odtwarza nagranie zawierające zapis tzw.white paper.
Co łączy powyższe zagadnienia? Konieczność dostarczenia wiedzy na żądanie, na stanowisku pracy. W tym kontekście mLearning spełnia jeden z najważniejszych postulatów nauczania adresowanego do dorosłych, aby dostarczyć wiedzy która jest naprawdę potrzebna, w najlepszym czasie i w sytuacji, która tego wymaga.

4 komentarze:

Bartek pisze...

Projektowałeś już jakieś m-szkolenia? Najciekawsze projekty jakie widziałem były przeznaczone na urządzenia z jabłkiem, ale może nowe narzędzia Articulate coś zmienią.

Unknown pisze...

W firmie zamykamy właśnie prace nad kreatorem quizów językowych na urządzenia mobilne, pracujemy też nad narzędziami wspomagającymi pracę handlowców na urządzenia mobilne jako poszerzenie możliwości kursu e-learningowego, więc może wkrótce uda mi się podzielić paroma doświadczeniami.
Nie ukrywam, że ostatnio zaczynam się chętniej bawić technologiami mobilnymi :) Nie wiem co z tego wyjdzie ;)

Też jestem ciekaw nowych rozwiązań Articulate, Adobe też pewnie nie pozostanie w temacie bierne, więc pewnie będzie ciekawie.

Bartek pisze...

Czy przez urządzenia mobilne masz na myśli smartphone'y czy coś większego?:)

Unknown pisze...

Myśląc o urządzeniach mobilnych myślę o smartphone'ach i tabletach. Chociaż ze względu na dostępność, wielkość rynku oraz możliwości techniczne pierwsze próby jakie zaczęliśmy dotyczyły smartphone'ów. Podobnie zresztą działo się w branży kreatywnej, która jak widzę znacznie wyprzedza nasze środowisko e-learningowe w eksperymentach z urądzeniami mobilnymi i może być dobrym źródłem inspiracji.
Obecnie jednak, między innymi dzięki HTML-owi 5 myslenie o urządzeniach mobilnych zarówno tych mniejszych jak i tych większych to właściwie ten sam kierunek, jedyny problem to kwestia przegladarek, nie wszystkie obsługują HTML5, jednak to pewnie kwestia czasu.